sobota, 14 marca 2009

Do poczytania... Renegat

http://www.fabryka.pl/imgs_upload/Image/ksiazki/KuzniaFantastow/Renegat.jpg

Świat się kończy - kobiety zabierają się za męską, brutalną prozę, w której krew leje się obficie, strzały padają gęsto, (trupy zresztą też) akcja zaś gna do przodu, nie dając czytelnikowi chwili wytchnienia. Poznajcie "Renegata" Magdaleny Kozak.
Na "Renegata" natrafiłem w sumie przypadkiem - miła pani z biblioteki często przetrzymuje dla mnie nowości z fantastki, toteż książkę Kozak dostałem świeżo spod lady. Wzruszyłem ramionami i wziąłem, na półkach bowiem nie znalazłem nic godnego uwagi, a chwilowo nie miałem ochoty na powtórki z Kinga, Pratchetta i Gaimana.
Po powrocie do domu zauważyłem, że jest to druga część cyklu o nocarzu (o którym coś tam gdzieś kiedyś słyszałem, ale jakoś nie wzbudził on mojego zainteresowania. Czytanie cykli literackich od środka uważam za głupotę, ale skoro już wypożyczyłem (a pierwszej części cyklu w bibliotece niet) wzruszyłem ramionami i pogrążyłem się w lekturze.
Powieść opowiada o Vesperze - byłym nocarzu (wampirze pijącym sztuczną krew i polującym na te, które preferują bardziej naturalną dietę), który został wyklęty z nocarskiej społeczności po fatalnej w skutkach pomyłce (zaatakował nie tego, co trzeba - zdarza się, tym bardziej, że Vesper akurat był wtedy pod wpływem sugestii posthipnotycznej). Dla byłego eksnocarza znalazło się jednak miejsce w wampirzej społeczności renegatów - tych od niemodyfikowanej genetycznie żywności (100% natural, hehe). Po okresie resocjalizacji (podczas której Vesper został przekonany co do walorów prawdziwej krwi) główny bohater poproszony zostaje o wyszkolenie grupy uderzeniowej, która walczyć będzie z katolickimi fundamentalistami polującymi na wampiry.
Bez znajomości poprzedniego tomu początkowo trudno połapać się w niuansach świata przedstawionego, jednak po pewnym czasie zaczynamy łapać co i jak. Głównymi bohaterami powieści są mężczyźni o stalowych jajach, którzy gryzą łańcuchy i potrafią ogolić się miotaczem ognia. Autorka ma jednak dość dziwne mniemanie o facetach - bo poza niewątpliwymi walorami fizycznymi (Pudzian wymięka normalnie...) dzielni wampirzy chłopcy mają mentalność przeciętnego dresiarza spod bloku albo szeregowca z podrzędnej jednostki wojskowej. Dużo przeklinają, a ich portret psychologiczny wygląda, jakby był rysowany kredkami świecowymi przez trzyletnie dziecko. Papierowe dialogi i "klockowatość" postaci sprawiają, że książkę czyta się z pewnym zażenowaniem, zwłaszcza, gdy przypomnimy sobie niektóre opowiadania Ziemiańskiego.
Dochodzi też paskudnie wredne zakończenie - jakby autorce w pewnym momencie znudziło się pisanie. Reasumując - jeśli szukasz szybkiej, krwawej i niezobowiązującej rozrywki, to "Renegat" jest dla ciebie. Podobnie, jeśli jesteś fanem wampirów (o co w dobie niezrozumiałej dla mnie popularności "Zmierzchu" nietrudno). Miłośnikom prozy z wyższej półki radzę zaś rozejrzeć się za czymś innym.

Przeczytaj fragment powieści

Wydawnictwo: FABRYKA SŁÓW
Rok wydania: 2007
Oprawa: Miękka
Format: 12.3x19.5cm
Język: polski
Ilość stron: 400
ISBN: 8360505268

1 komentarz:

sl3dziu pisze...

To dość płytkie co powiem ale ta książka odrzuca mnie już na poziomie okładki, dodatkowo po przeczytaniu opisu na owej zupełnie porzuciłem myśl przeczytania tego. Widać dobrze zrobiłem.