niedziela, 8 lutego 2009
Zapowiedź...
Mam niewątpliwą przyjemność zamieścić na swoim blogu zapowiedź serii komiksowej "Global Eden", którą współtworzę razem z Kamilem "Lupusem" Boettcherem (warstwa graficzna).
Fabuła
Global Eden to komiks osadzony w ponurej alternatywnej rzeczywistości, gdzie potężne aglomeracje miejskie rządzone są przez rozmaite, konkurujące ze sobą korporacje. Główny bohater, osierocony nastolatek o imieniu Andrew, mieszka wraz z grupą przyjaciół w jednym ze zrujnowanych bloków w dzielnicy Starego Miasta. By utrzymać przy życiu siebie i swoich bliskich, handluje narkotykami. Sytuacja zmienia się, gdy wplątany zostaje w tajemniczą sprawę eksperymentów przeprowadzanych na ludziach, a konkretniej - na espach, czyli osobach, które odkryły u siebie specyficzne zdolności parapsychiczne.
W tym samym czasie doktor Hugo Vincent (na obrazku obok), założyciel Instytutu Badań Czynnika ESP, w którym zajmuje się badaniem umiejętności espów, dostrzega u swoich podopiecznych dziwne zaburzenia w używaniu ich umiejętności. Jest wyraźnie zaniepokojny, gdyż espowie stają się przez to potencjalnym zagrożeniem zarówno dla siebie, jak i innych.
Jak potoczą się losy bohaterów? Przekonacie się już niebawem.
Trochę historii...
Około roku 2006 wpadła mi w ręce fenomenalna manga Fullmetal Alchemist. Zwróciłem na niąuwagę przede wszystkim ze względu na sposób prowadzenia fabuły, mianowicie - nie dawała ona ani chwili wytchnienia, cały czas coś się działo, a kolejne zdarzenia rzucały światło na całą historię. Przyzwyczajony byłem do krótkich i w sumie miałkich historii w komiksach zachodnich, a to było dla mnie coś zupełnie nowego.
Jakiś rok później zapoznałem się z Marvelową historią pod tytułem Messiah CompleX, wewnętrznym crossoverem X-Men. Ten event, niesamowicie dynamiczny i zakręcony, wywołał we mnie impuls - napisać coś w takim właśnie stylu, żeby pęd wydarzeń zrzucał z krzeseł czytelników. Niestety (a może na szczęście) pisząc (mówię tu o "czystej" formie prozatorskiej) lubię sie zwykle rozgadywać i wrzucać kolejne dygresje - każdy, kto czytał Nibynic, wie o co mi chodzi. Zrozumiałem, że jeśli mam zrobić coś na modłę komiksu, to też musi to być komiks.
Pełen zapału zasiadłem do komputera i zacząłem kreślić zarys fabuły, później szlifując go i dopracowując. Nie chciałem plagiatować ani FMA ani MC, tylko insapirować się dynamizmem obu tych serii. Poza tym, inspirowałem się też m.in. mangą Blame!, książką Eugeniusza Dębskiego "Krótki lot motyla bojowego" i wieloma innymi dziełami. Gwoli scisłości jednak - mój Global Eden, to nie żaden plgaiat, tylko całkowicie oryginalne dzieło, nieznacznie tylko nawiązujące do wyżej wymienionych. W końcu scenariusz był gotowy, skrypty do pierwszych części opracowane kadr po kadrze, strona po stronie... brakowało tylko rysunków.
I tu zaczęły się schody. O ile bowiem całkiem precyzyjnie potrafoiłem napisać scnariusz, o tyle los poskąpi mi talentu plastycznego. Musialem więc znaleźć kogoś, kto pomoże mi zrealizować projekt. Tym kimś okazał się właśnie Lupus. Przypadkiem dowiedziawszy się o jego stronie internetowej, zajrzałem na nią... i byłem szczerze zaskoczony. Lupus jest świetnym rysownikiem, a jego niepokojący, oniryczny styl wydwał się wręcz stworzony do zilustrowania Global Eden. Jedynie gust Kamila wydawał mi się trochę niepewny - Lupus bowiem tworzy głównie komiksy gre, horrory i fantasy, a ja miałem dla niego scenariusz cyberpunkowej historii. Lupus jednak szybko rozwiał moje wątpliwości, podsyłając pierwsze szkice postaci - były dokładnie takie, jak je sobie wyobrażałem. Nie mieszkając dłużej, weszliśmy w komiksową komitywę.
Kiedy?
No cóż, mogę powiedzieć, że jeszcze przed Euro 2012 :). Ja mam sporo innych zajęć, Lupus natomiast dodtkowo zajęty jest własnymi projektami. Ze swojej strony mogę jednak obiecać, że dołożę wszelkich starań, by pierwsza część Global Eden ukazała się jak najszybciej.
A na razie zaprezentuję Wam dwie strony, bardzo enigmatycznego prologu. :) (kliknij, aby powiększyć)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz