sobota, 4 lipca 2009

Do poczytania... Diuna

http://www.archiwabg.pl/images/stories/kroniki-rebis/01_diuna.jpg

"Diuna" autorstwa Franka Herberta jest jedną z tych książek, które każdy szanujący się miłośnik science-fiction znać po prostu musi. Kiedyś napiszę (subiektywne) zestawienie takich książek, na dziś dzień jednak wystarczy powiedzieć, że monumentalne dzieło Franka Herberta pod względem rozmachu przypomina "Władcę Pierścieni".
Powieść "Diuna" jest pierwszym tomem rozległego cyklu Kroniki Diuny opowiadającego historię na pierwszy rzut oka nieróżniącą się zbyt od, dajmy na to, Gwiezdnych Wojen - mamy bowiem podróże kosmiczne, arystokrację walczącą o wpływy nad poszczególnymi planetami, zdrady, Wybrańców Przeznaczenia i tak dalej... Tytułowa Diuna to potoczna nazwa Arrakis, jedynej znanej w całym Wszechświecie planety, na której znajdują się złoża melanżu - narkotycznej przyprawy osiągającej na rynku zaporowe wręcz ceny. Imperator wyznacza ród Atrydów, by ten trzymał piecze nad planetą. Naturalnie, poprzednim rezydentom, Harkonnenom, niezbyt się to podoba. Główny bohater, Paul Atryda (syn księcia Leto Atrydy) zostaje wplątany w polityczne machlojki Gildii, Imperatora i Bene Gesserit (wpływowego kobiecego zakonu, którego członkinie szkolą sie w używaniu sił mentalnych). W końcu z pionka przekształca się w równoprawnego gracza i prowadzi lud mieszkańców Arrakis do wojny z Imperium.
Powieść jest, jak już wspominałem, monumentalna. Walki, zdrady, dyskusje taktyczne i polityczne przeplatają się z (chwilami infantylnymi) monologami wewnętrznymi bohaterów. Pseudonaukowe wytłumaczenia zasad działania niektórych urządzeń (tarczy) budzą śmiech (trafienie z miotacza w pas tarczy może wywołać wybuch dorównujący siłą eksplozji bomby atomowej - urocze). No cóż, książka powstała w latach 60-tych, więc pewna doza infantylności jest tu jak najbardziej uzasadniona.
Powieść przeczytać po prostu warto - na niej wzorował się Lucas, wymyślając planetę Tatooine z Gwiezdnej Sagi, Card zainspirowany Diuną napisał "Pamięć Ziemi", a Harrison - "Planetę przeklętych".
Wydanie, które ostatnio wpadło mi w ręce jest po prostu niesamowite - twarda, kredowa okładka, porzadne tłumaczenie (wcześniej różnie z tym było) i klimatyczne ilustacje Wojciecha Siudmaka. Wszystko to sprawia, że to wydanie warto mnieć na półce. Nawet cena - około 50 złotych, zależnie od miejsca zakupu - w tym wypadku nie jest wygórowana.

Autor:
Frank Herbert
Wydawnictwo:
Rebis
Rok wydania:
2007
Kategoria:
Literatura piękna / Fantastyka
ISBN:
83-7301-723-8
Ilość stron:
669
Format:
160 x 233 mm, twarda oprawa

Brak komentarzy: