wtorek, 30 września 2008

Cytat na październik

"Nurtuje mnie problem pokolenia moich rówieśników - aspiracji i wymagań składających się na intelektualny mainstream kształtowanego przez nich świata. Zjawisko intelektualnego marginesu, jakże potrzebnego w każdej kulturze, nie może być przecież wyłączną receptą na przerażającą pustkę kultury oficjalnej (która, działając ponoć na zasadach wolnorynkowych, jest przecież wynikiem społecznego zapotrzebowania, koniunktury świadczącej w tym wypadku o żenująco niskich wymaganiach społecznych). Problem ten ma jeszcze parę innych aspektów, które powinny być kiedyś zbadane: jak możliwa jest kultura alternatywna w sytuacji, kiedy praktycznie nie istnieje jakikolwiek żywotny mainstream, oraz jak możliwe jest istnienie kultury w ogóle, skoro odbiorcy śpią snem zimowym."

Generacja Nic,
Kuba Wandachowicz w wywiadzie dla Gazety Wyborczej, 4 września 2002r

wtorek, 23 września 2008

Środowa płyta - Kawałek kulki

Ciekawe, jak długo uda mi się zachować ciągłość tego działu...?

http://www.kawalekkulki.pl/images/index/okladka.jpg

Nareszcie coś nowego! - chciałoby się rzec, słuchając debiutanckiej płyty zespołu Kawałek kulki. Powiem krótko, ale szczerze i dobitnie - gdyby w komercyjnych rozgłośniach radiowych brzmiały tylko takie zespoły jak Kawałek kulki, to na świecie byłoby o wiele więcej dobrych ludzi.
Trudno jednoznacznie sklasyfikować gatunek muzyki, jaki reprezentuje ten zespół. Mamy perkusję i gitary elektryczne, ale też delikatne dźwięki skrzypiec. Wszystko to tworzy ciekawe kompozycje - proste, ale jednocześnie w niesamowity sposób urzekające. Podobnie rzecz ma się z warstwą liryczną - teksty Kulek są ciekawe, oryginalne i zawsze zaskakujące. Większość spokojnie nadawałaby się do zamknięcia w tomiku wierszy, który każdy przeczytałby z największą przyjemnością.
Największym atutem Kawałka kulki jest wokal, a dokładniej - w idealny sposób dopełniające się głosy wokalistów: delikatny, kobiecy śpiew łączy się z sentymentalnym męskim brzmieniem.
Jedyne, co może się nie podobać, to zbyt mało zróżnicowane piosenki, ale jeśli ktoś odnajduje się w "kulkowych" klimatach, to ta wada automatycznie zmienia się w zaletę.
Polecam.

Lista utworów:

  • 1. Wyszliśmy
  • 2. Ulica po ulicy
  • 3. Usta z kory
  • 4. Pamiętnik
  • 5. Całuj się
  • 6. Cola lego
  • 7. Kolegi tata
  • 8. Tak wcześnie
  • 9. Pociąg
  • 10. Świat zasypie
  • 11. Światło cieniem
  • 12. Burdy
  • 13. Pasjans
  • 14. Koniec świata
Singiel promujący płytę:


środa, 17 września 2008

Środowa płyta - Inadibusu

Środek tygodnia i zwyczajowy dylemat - jaką płytę polecić? Dziś na warsztat bierzmy...

http://c.wrzuta.pl/wm8841/5deb65f0001913e547245eaf/Vavamuffin%20-%20Inadibusu%20?type=i&key=icA2STbWIB&ft=d

Trzecia płyta warszawskiej formacji reggae daje nam jeszcze więcej tego, co już zdążyliśmy pokochać. W tekstach wciąż jadą po wszystkim i wszystkich, bezlitośnie wytykając najgorsze wady gatunku ludzkiego - chciwość, okrucieństwo, bezduszność, pęd za pieniądzem, nadużywanie władzy... Dostaje się wszystkim - politykom, duchownym, sportowcom a także szarym ludziom, którzy nieraz potrafią być okrutniejsi, niż najgorszy dyktator.
Muzyka jak zwykle jest najwyższych lotów - niesamowity poziom, do którego przyzwyczaili nas Vavvini. Aż chce się słuchać.
I choć Vavvamuffin można zarzucić niejedno, to mimo wszystko słucha się ich przyjemnie, a Inadibusu, to jedna z najlepszych polskich płyt reggae, jakich do tej pory słuchałem.

Lista utworów:
  1. Intro by Hornsman Coyote
  2. Vavamuffin on the road (feat. Rastuch)
  3. Oriento
  4. Supamolly
  5. Equal rights
  6. Hooligan Rootz
  7. Recharge (feat. Sis Liiza)
  8. Poland story
  9. Amazonian recall
  10. Rub rumor
  11. Natasha from Rush'yah
  12. Prawda policyjna
  13. Baaba (feat. The Yellow Horns)
  14. Poor people (feat. Daddy Freddy)
  15. Dabuday
  16. Outro by Hornsman Coyote'
Singiel promujący płytę:


poniedziałek, 15 września 2008

Od autora bloga słów parę...

Jak zapewne zauważyliście, na stronie pojawiła się ankieta oceniająca Trendyzator. Z jej wyników wywnioskowałem, iż blog spotyka się z dobrym przyjęciem ze strony Was - Internautów. Zapraszam do głosowania w kolejnej ankiecie, tym razem dotyczącej najlepszego, Waszym zdaniem, działu bloga.
Kolejna sprawa dotyczy Waszych komentarzy a w zasadzie - ich braku. Nastukanie kilkunastu znaków pod postem to chyba nie taki wielki wysiłek, a autorowi bloga (czyli mnie) sprawi dużą satysfakcję.
Na koniec chciałbym się pochwalić - zostałem redaktorem Esensji - najlepszego zinu internetowego poruszającego temat fantastyki. Mój pierwszy artykuł - recenzję komiksu - można przeczytać tutaj.

niedziela, 14 września 2008

Kilka gorzkich słów... ZAiKS

http://www.zaiks-stop.v.pl/200.gif

Kilka dni temu zacząłem interesować się grą na gitarze. Jako, że siostra uczyła się gry na tym właśnie instrumencie, miałem ułatwione zadanie. Chwyciłem więc za "wiosło" i pełen zapału począłem zagłębiać się w tajemniczy światy gam, tabulatorów, nut i kluczy wiolinowych. Bynajmniej nie powodowała mną wygórowana ambicja, a całkiem przyziemna chęć wypróbowania podrywu "na gitarę". Niestety, na drodze do dziewczęcych serc stanęło mi Stowarzyszenie Autorów ZAiKS. Otóż ta szczytna organizacja stojąca na straży ogromnej spuścizny polskiej muzyki rozrywkowej jakiś czas temu umyśliła sobie, że wszelkie strony internetowe publikujące "chwyty" gitarowe muszą płacić ZAiKS-owi tantiemy wynoszące - uwaga - co najmniej 1000 zł.... miesięcznie. Niech mi ktoś, do cholery ciężkiej, wytłumaczy jak fanowski, działający charytatywnie (że tak to ujmę) portal ma wyłuskać 1000 PLN miesięcznie? I w imię czego? Nie dość już się nakradli? Ochrona prawa autorskiego... Pusty śmiech - na każdej torrentowni/warezowni można ściągnąć piracką wersję każdej chronionej przez ZAiKS płyty. To chora sytuacja trwa tak długo, że już straciłem nadzieję na zmianę sytuacji.
I tak straciłem niepowtarzalną szansę na zostanie najlepszym polskim gitarzystą. Hołdys może spać spokojnie.

sobota, 13 września 2008

Felieton okazjonalny - Pegasus

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/9a/Pegasus_console%2Bpad%2Bgame.jpg/800px-Pegasus_console%2Bpad%2Bgame.jpg
Bóg stworzył Pegasusa, by człowiek nie czuł się samotny

Przenieśmy się na chwilę do roku 1998. Wtedy to mój tata przyniósł do domu duże, kartonowe pudełko z mangowym motywem na grzbiecie. Wraz z rodzicielem, zaczęliśmy krok po kroku rozpracowywać całe okablowanie ("To zasilacz jest?" "...nie wiem.") w końcu, po kwadransie uruchomiliśmy konsolę... I się zaczęło. Tank, Mortal Combat, Super Mario Bros, Contra, Tetris... Kolejne godziny mijały a nam wciąż się nie nudziło. Od tego momentu, przez nieomal 4 lata moje życie wyglądało następująco: Powrót ze szkoły, Pegasus, obiad, Pegasus, lekcje, Pegasus, kolacja, Pegasus, mycie zębów, Pegasus, spać, (a jak rodzice już usnęli to Pegasus).

http://cache.kotaku.com/assets/resources/2008/04/super_mario_bros_javascript.gif
Kto nigdy nie grał w tę grę, nie wie, co to życie...

W końcu jednak w moim domu pojawił się komputer i boska konsola odeszła w odstawkę. Sytuacja miała się tak do, mniej więcej, połowy tegorocznych wakacji. Wtedy właśnie padła karta graficzna w moim kompie. Bez blaszaka nudziłem się setnie. W końcu, nie mając nic lepszego do roboty, odkurzyłem zalegającego w najmroczniejszych odmętach szafy Pegasusa. Odpaliłem go, nie spodziewając się niczego nadzwyczajnego - czy pegasusowe gry mogą równać się z Crysisem, Assassin Creed'em i Oblivionem?
Po ośmiu godzinach gry, kiedy zdołałem już pomyśleć o czymś więcej, niż kolejnym poziomie w Contrze, zmieniłem nieco pogląd - czy najnowsze, najbardziej wypasione gry komputerowe kiedykolwiek dorównają takim wiecznym hitom, jak Chip 'n' Dale - Rescue Rangers, Excitebike albo Legendary?

http://www.sharko.yoyo.pl/images/11.jpg
Znacie to? Jak ktoś miał ten katridż, to był kozakiem na całym osiedlu!

Jak się ta historia skończyła? Cóż, zagrywałem się do drugiej w nocy, ze łzami wzruszenia na policzkach i słuchawkami na uszach ("Wyłącz ten jazgot!"). Siedziałbym dłużej, ale ojciec zagroził wykręceniem korków. Kolejne tygodnie spędzałem przed podłączonym do telewizora Pegasusem i na nowo odkrywałem wszystkie stare hity. Jako Jason z Power Rangers, pokonałem Ritę. Jako Paker W Czerwonych Gatkach uratowałem świat w Contrze. A kiedy wpadł brat ("Co robisz!") i razem zasiedliśmy do Chip & Dale 2... Żadne słowa nie oddadzą ogromu frajdy, jaki mieliśmy, przebijając się przez kolejne plansze.

http://notasueltas.files.wordpress.com/2007/10/contra2.jpg
Kiedy miało się specjalny, wypasiony kadridź 168 in 1 (patrz wyżej) można było
zwiększyć liczbę żyć do 99 i uczynić cholernie trudną Contrę Najlepszą Grą Na Świecie.


Te gry są niczym wino i nie odrzucają jak niektóre, kilkuletnie hity z Peceta. Wręcz przeciwnie - nabierana z wiekiem starodawność tylko nadaje im smaku. Teraz znów mam kompa, ale traktuję go tylko jako maszynę do pisania - bo do gier mam ukochanego Pegasusika, któremu poświęcam co najmniej trzy godziny dziennie.
Jeśli, Drogi Czytelniku, nigdy nie widziałeś na oczy tej boskiej konsoli telewizyjnej (wzorowanej na japońskim NESie), jeśli nigdy nie usiłowałeś przejść Mario, mając popsuty joypad, nie waliłeś w obudowę pięścią, nie rozkręcałeś obudowy w poszukiwaniu zagubionej pięciozłotówki - to wierz mi, straciłeś całe dzieciństwo. Na szczęście możesz to nadrobić, ponieważ w Internecie istnieją całe portale społecznościowe poświęcone "Pega-złomowi", nie nastręcza też trudności ściągnięcie emulatora i granie na komputerze, choć - powiedzmy sobie szczerze - to już nie to samo (zwłaszcza, jeśli nie macie pada). Jeśli jednak jesteś jednym z tych szczęśliwców, którzy z uśmiechem zrozumienia czytali ten tekst - pogrzebcie w starych szafach, szufladach albo komodach i wyciągnijcie swojego Pegasusa na światło dzienne - nie pożałujecie tego powrotu do przeszłości!

Kilka stron poświęconych Pegazusowi:

www.mypegasus.civ.pl
www.pegasus-gry.com
www.onlypegasus.fora.pl

Galeria - Rafał Wojtunik

Niniejszym postem otwieram nowy dział Trendyzatora - Galeria. Prezentował w nim będę grafików, malarzy i rysowników, którzy w taki czy inny sposób ujęli mnie swoimi pracami. Obok takich sław jak Zdzisław Beksiński czy H. R. Giger występować będą artyści mniej znani. Do takich należy Rafał Wojtunik.

http://www.sfp.org.pl/grafiki/98fe1d838af62af.jpg

Jak sam o sobie pisze: "Urodziłem się w Bydgoszczy w roku 1980. Tam ukończyłem Liceum Plastyczne, po czym rozpocząłem studia na Wydziale Sztuk w Toruniu.W międzyczasie projektowałem DTP dla lokalnych bydgoskich firm. Po roku przerwałem naukę żeby móc pracować w nieistniejącej już dziś firmie "legendzie" Critical Mass Media. Potem ponownie powrót na studia które już mnie nie pociągały i ponownie rezygnacja z dalszej nauki. Zrezygnowałem. Obecnie pracuję przede wszystkim dla Platige Image." (żródło: http://www.rafalwojtunik.com/infolinks/index.html). To właśnie Wojtunik wymyślił i opracował concept arty jakże charakterystycznych, groteskowych postaci z filmu "Sztuka spadania". Opracowywał też arty do różnych reklam (Hortex, Danone).

Niektóre prace artysty:


Jedna z postaci "Sztuki Spadania"

http://img149.imageshack.us/img149/7025/72958323ye0.jpg
Zwróćcie uwagę na napis na koszulce tego miłego chłopca...

http://img502.imageshack.us/img502/7233/94606191gf1.jpg
Wyjątkowo urzekający art...

Więcej prac można obejrzeć na stronie Rafała Wojtunika.

środa, 10 września 2008

Środowa płyta - Naiv

Miałem dziś olać Środową Płytę, ale...

http://www.naiv.art.pl/06/images/okladka.jpg

NAIV to zespół przyjaciół z Warszawy. Gra muzykę szczerą, zaangażowaną i pełną energii. Jego twórczość krąży blisko orbity punkrocka, ale liryka zdecydowanie od niej odbiega.
Panowie z NAIV wydali płytę za sprawą Polskiego Radia BIS, a dokładniej - nietypowej listy przebojów, jaką swego czasu organizowała rozgłośnia. Otóż na BISliście mogły znaleźć się tylko piosenki zespołów, które nie wydały jeszcze płyty. Prze całą listę przewinęło się od groma różnych ciekawych zespołów, ale zwycięzca mógł być tylko jeden. I, za sprawą genialnego utworu "Kolorowe życie", został nim NAIV.
Teraz trochę o płycie. W tekstach poruszane są ważne i zawsze aktualne tematy wiary, mediów, miłości. Muzyka to oldschoolowy rock, który zadowoli fanów Perfectu, Republiki etc.
Polecam, bo zespół jest naprawdę zacny, choć płyta nieco siermiężna. Wynika to nie tyle z nieudolności muzyków ile z przyjętych przez nich założeń - płyta miała być "brudna", "nieudolna" z brzmieniami "z poprzedniej epoki".
Kawał świetnej zabawy!

Lista utworów:


1. Marana tha
2. Warszawa płonie
3. Kolorowe życie
4. Czy cos się zmieni
5. Dla nas
6. Zdrada i gniew
7. Tv, tv
8. Na bielutkim piasku plaży
9. Wiem
10. Jeden dzień, jedna noc
11. Bezpowrotnie giną chwile
12. Przychodzę do Ciebie
13. Nie, nie będzie nas

Singiel promujący płytę:


poniedziałek, 8 września 2008

Jeż Jerzy

[teaser_poster.jpg]

O "Włatcach Móch" można powiedzieć wiele, ale jedno jest pewne - ten kontrowersyjny (jak dla kogo) serial pokazał, że w polskiej popkulturze brak nieskomplikowanej animowanej rozrywki dla dorosłych (litościwie pomijam fakt, że średnia wieku przeciętnego fana "Włatcuf..." wynosi jakieś dziesięć lat). Sytuacja ta ma swoje dobre strony - dzięki temu ma szanse zaistnieć ekranizacja popularnego komiksu "Jeż Jerzy".

Jeż Jerzy to polski komiks stworzony przez Rafała Skarżyckiego (scenariusz) i Tomasza Lwa Leśniaka (rysunki). Od 1996 ukazywał się w magazynie Ślizg, od 2002 ukazują się albumy komiksowe.

Komiks jest ostrą satyrą na współczesną polską rzeczywistość – wyśmiewane są zarówno całe grupy społeczne, jak np. skinheadzi (reprezentowani przez Zenka i Stefana), dresiarze, ekolodzy, policjanci, jak i konkretni bohaterowie życia politycznego (Andrzej Lepper, Grzegorz Kołodko).

(żródło - Wikipedia)

O samym filmie wiemy dość dużo - będzie to pełnometrażowa animacja, której twórcy korzystają z najnowszych technik w dziedzinie animacji. W filmie zobaczymy zarówno Jeża jak i innych bohaterów oryginalnego komiksu. Jak możemy wywnioskować z plakatu, premiera przewidziana jest na 2010.

Zapraszam też do obejrzenia oficjalnego trailera.

UWAGA! Ze względu na tematykę filmu, trailer dostępny dla osób, które ukończyły 18 lat!




Po więcej informacji odsyłam na blog twórców animacji.

niedziela, 7 września 2008

Zobacz, co słychać!

http://media2.pl/pliki/radio_euro.jpg

Polskie Radio Euro (tak, tak - to, którego tak nie lubię, ale słucham właściwie cały czas) od pewnego czasu wprowadziło pewne novum, które mnie osobiście bardzo się podoba - wchodząc na oficjalną stronę radia możemy, wybierając odpowiednią opcję, słuchać audycji w Internecie!
Że to już było? No fakt - ale po raz pierwszy mamy okazję także zajrzeć do studia i poobserwować sobie prowadzącego i realizatora! Wystarczy kliknąć tutaj (niezbędna jest instalacja dodatkowego oprogramowania, ale nie nastręcza to większych trudności). Miłej zabawy w polowaniu na wpadki prowadzących (takie jak dłubanie w nosie).

środa, 3 września 2008

Środowa płyta - 2006

Trochę opuściłem się w aktualizowaniu bloga, ale to wynik zwichrowań związanych z początkiem roku szkolnego. Przed Wami kolejna Środowa Płyta:

http://merlin.pl/2006_Cool-Kids-Of-Death,images_big,24,82876805562.jpg


Cool Kids Of Death debiutował już jakiś czas temu. Zespołowi grającemu muzykę alternatywną trudno przebić się do szerszej świadomości społeczeństwa. "Kulkom" to się jednak udało. Swój udział miał w tym z całą pewnością image zespołu, agresywne, buntownicze teksty piosenek, ostre brzmienie i swoista filozofia zespołu będącego przedstawicielem tzw. "Generacji Nic" (więcej o tym w artykule Gazety Wyborczej napisanym przez jednego z członków CKOD).
Trzecia płyta zespołu - nazwana po prostu "2006" - jest w zasadzie kontynuacją dwóch poprzednich. Panowie z Cool Kids Of Death grają ostro, bezpardonowo krytykują otaczającą ich rzeczywistość (nie stronią też od autoironii). Na płycie znajduje się 13 dobrych utworów, które zadowolą każdego fana rocka.
Co odróżnia tę płytę od poprzednich? Na pewno warstwa liryczna - teksty piosenek stały się bardziej poetyckie, oszczędniej używane są przekleństwa. Krzysztof Ostrowski pokazuje też (w niektórych utworach) że potrafi śpiewać, a nie tylko się wydzierać. W warstwie muzycznej pojawiły się drobne, elektroniczne wstawki.
Polecam miłośnikom rocka i buntownikom "przeciwko wszystkiemu".

Lista utworów:

1. skandal
2. spaliny
3. to nie zdarza się nam
4. jedz sól
5. disko dla wrażliwej młodzieży
6. megapixel
7. 100 lat
8. hej chłopcze
9. kulą w płot
10. error
11. człowiek mucha
12. a może tak
13. niebieskie światło

Singiel promujący płytę: